Czytaj, Edukacja

Tam gdzie spotykają się ludzie z pasją, dzieją się cuda!

Tekst: Marta Mück

Relacja z I edycji międzynarodowych warsztatów tańca współczesnego Wave of dance

W dniach 1-9.07, w Ogólnokształcącej Szkole Baletowej w Gdańsku miała miejsce I edycja międzynarodowych warsztatów mistrzowskich Wave of Dance, zorganizowanych przez powołaną do życia w 2022 roku Fundację Michaiła Zubkowa.

Celem i misją Fundacji jest promowanie, wspieranie i działanie na arenie międzynarodowej na rzecz dobra publicznego w zakresie kultury, sztuki i edukacji tanecznej przede wszystkim. Warsztaty zorganizowane dzięki pasji, otwartości i wieloletniemu doświadczeniu taneczno-pedagogiczno-choreograficznemu Michaiła Zubkowa zgromadziły chętnych na nowe wyzwania, pracowitych i chcących pogłębiać swoją wiedzę, uczestników. Skierowane do osób powyżej 14. roku życia, przyciągnęły zarówno uczniów, jak i absolwentów państwowych szkół baletowych, prywatnych szkół tańca i zaawansowanych zawodowo tancerzy. Każdego dnia spotykali się oni w pięknych przestrzeniach Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Janiny Jarzynówny-Sobczak w Gdańsku. Poranne pobudki w pokojach hotelowych Domu Tancerza, posiłki zorganizowane na terenie szkoły, spacery labiryntem korytarzy pomiędzy zdjęciami uczniów i absolwentów Szkoły piękne sale baletowe – to coś, co niesamowicie wzbogaciło atmosferę warsztatów. Każdy z uczestników, nie tylko uczniowie polskich ogólnokształcących szkół baletowych, których z pewnością było najwięcej, mieli poczucie wyjątkowości tego miejsca, w którym przez dziewięć dni, unosił się duch tańca.

To, co mogło i może przyciągnąć tancerzy do wzięcia udziału w warsztatach, to nie tylko werwa rozpoznawalnego już w Polsce organizatora, nie tylko wyjątkowe miejsce zarówno Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej, jak i nadmorskiej lokalizacji, ale (być może) przede wszystkim bogata oferta warsztatów tanecznych. Każdy ćwiczebny dzień rozpoczynał się lekcją o godzinie 9.30. i kończył o godzinie 18.15, a każda lekcja trwała 1,5 godziny. Porządna dawka wyczerpującego treningu obejmowała cztery przemyślane bloki – taniec klasyczny, neoklasyczny, współczesny i gagę (przez kilka pierwszych dni), a ponadto dodatkowe próby oraz przygotowania do koncertu finałowego wieńczącego warsztaty. Nie pamiętam nikogo, kto opuściłby jakiekolwiek zajęcia czy próby!

W tym miejscu, z uwagi na niesamowicie profesjonalną kadrę i ściśle ustalony plan dnia, chciałabym poświęcić kilka zdań harmonogramowi tanecznemu jaki zaproponował nam w tym roku Michaił Zubkow, a który kolejno dla grupy A (młodsza) i B (starsza) obejmował cztery zajęcia dziennie, a także dodatkowe próby i repertuar. Ciekawym i nietypowym rozwiązaniem (ale też ogromnym wyzwaniem) było narzucenie każdemu uczestnikowi konieczności uczęszczania na wszystkie zajęcia. Nie było zatem możliwości rezygnacji chociażby z jednego bloku ćwiczeń, co może i powodowałoby korzyści finansowe dla uczestnika i dało możliwość wyboru najbardziej odpowiedniej dla siebie ścieżki, ale stałoby w zupełnej sprzeczności do kluczowych założeń organizatora i warsztatów. Niewątpliwie do takich celów należy przygotowanie uczestnika do zawodowego życia tancerza, tudzież pozyskanie w przyszłości pracy w corps de ballet wybranego teatru lub uczestnictwa w profesjonalnych projektach tanecznych. Idąc za tą myślą, jasnym staje się, że nieodłączną częścią codziennego treningu tancerza powinna być lekcja tańca klasycznego (tutaj prowadzona przez samego Michaiła Zubkowa1), która stanowi świetną rozgrzewkę i przygotowuje grunt pod każdą inną technikę. Obok wymagającej i dość skomplikowanej pod względem doboru ćwiczeń (wspaniały trening dla umysłu!) pełnowymiarowej lekcji tańca klasycznego (od plié przy drążku, po piruety i allegro na środku) uczestnicy mieli możliwość (a właściwie obowiązek) uczestniczenia w zajęciach z neoklasyki, tańca współczesnego oraz przez kilka pierwszych dni, gagi. Zajęcia z neoklasyki prowadziła Katarzyna Kozielska, wieloletnia tancerka, koryfejka Stuttgart Ballet (tańczyła w utworach jednych z najbardziej rozpoznawalnych choreografów, takich jak George Balanchine, Maurice Béjart, Sidi Larbi Cherkaoui, John Cranko, William Forsythe, Kenneth MacMillan, John Neumeier i wielu wielu innych), obecnie na gruncie pedagogiczno-choreograficznym działa z wieloma znaczącymi w świecie instytucjami tańca (nie sposób je wszystkie wymienić). Niesamowicie bogate doświadczenie Kozielskiej stoi w zupełnej opozycji do prowadzonych przez nią zajęć – uderza prostota ćwiczeń, koncentracja na szczególe, minimalizm w doborze tanecznych pas, jaki oferuje, spokój, czas jaki poświęca na wyważone uwagi skierowane na indywidualny rozwój każdego z osobna. Z drugiej strony, być może to właśnie stanowi o kunszcie i bogactwie prawdziwego pedagoga?

Obok klasyki i neoklasyki, może nawet na plan pierwszy, wysunął się taniec współczesny prowadzony przez doświadczonych pedagogów, z których każdy ma już swój rozpoznawalny w świecie tańca styl. I tak, lekcję gagi prowadziła Katarzyna Kizior, magister sztuki w dziedzinie edukacji tańca współczesnego na Uniwersytecie Muzyki i Sztuk Performatywnych we Frankfurcie nad Menem (HfMDK), od 2019 roku certyfikowana nauczycielka Gaga Movement Language, niezależna tancerka, choreografka, pedagożka, reżyserka ruchu, obecnie działająca głównie na gruncie niemiecko-polskim. Gaga z Kizior to istna erupcja cielesnych, ruchowych i emocjonalnych doznań. Już sama w sobie owa metoda pracy z ciałem stworzona przez Ohada Naharina (założyciela i dyrektora Batsheva Dance Company), powszechnie znana i stosowana na całym świecie jako swoista forma poszukiwania własnej ekspresji cielesnej w zgodzie ze sobą i własnymi potrzebami, stanowiła dla przeciętnego uczestnika wyzwanie. W tę osobistą, indywidualną przestrzeń, poza znanymi schematami ubranymi czy to w ściśle skodyfikowany język tańca klasycznego, czy współczesnego, Kizior wprowadzała powoli, subtelnie, ale jednocześnie wyzwalając w tancerzach nieodkryte jeszcze pokłady energii, zakresy ruchu, inne możliwości poruszania się. W zgodzie z własnych wnętrzem i aktualną kondycją psycho-fizyczną, bez patrzenia w lustro i odwzorowywania gotowej kombinacji ruchowej, wspólnie, ale też każdy z osobna, odkrywał i budował swoją cielesną narrację. Zajęcia z tańca współczesnego prowadziła także niemiecka artystka Minka Marie Heiss, była tancerka National Theatre w Darmstadt, obecnie związana choreograficznie z ośrodkami tanecznymi działającymi na terenie Niemiec, Austrii, Szwecji i Polski, od wielu już lat jest jednym z głównych pedagogów tańca współczesnego w Iwanson International School of Contemporary Dance w Monachium. Heiss przez wiele lat swojej działalności artystycznej wypracowała sobie własny, wymagający styl pracy i ruchu – jej zajęcia są niezwykle energetyczne, skomplikowane technicznie (bazujące na technice tańca klasycznego), ale przede wszystkim stanowią mocny trening dla ciała. Wyzwaniem dla uczestnika (na pewno też nietypowym widokiem na sali baletowej) były złożone kombinacje w kontakcie z podłogą (floor work), szybkie zmiany poziomów, elastyczna praca kręgosłupa, nietypowe partnerowania bazujące na balansowaniu z ciężarem ciała, bogata gestykulacja i focus skierowany na zewnątrz (tu niekoniecznie do wnętrza, ani też na siebie „w lustrze”). Zajęcia Heiss pozwoliły uczestnikom odkryć nowe jakości ruchowe, przełamać długie, czasem zachowawcze linie i pozycje, uwalniając swobodny, a nawet dziki potencjał ruchowy drzemiący w każdym tancerzu. Dla wielu uczestników tak intensywna praca w kontakcie z podłogą, drugim człowiekiem (partnerowanie) oraz fizycznie wymagający ruch stanowił bezcenne doświadczenie.

Ostatnim pedagogiem warsztatów był Gabor Halász, węgierski tancerz, choreograf, pedagog, ale też twórca muzyki elektronicznej. Obecnie związany głównie z niemieckim środowiskiem tanecznym, gdzie po uzyskaniu tytułu magistra sztuki z choreografii na Palucca University of Dance w Dreźnie, prowadzi badania nad muzykalnością w edukacji tanecznej i kompozycjach choreograficznych. Autorski styl Halásza, również mocno ugruntowany w technice tańca klasycznego, sięga po różnorodne narzędzia tańca współczesnego (w szczególności metody improwizacji Williama Forsythe’a, techniki Rudolfa Labana), metod somatycznych i indywidualnych predyspozycji tancerza. Młodzi tancerze biorący udział w zajęciach Halásza stawiali czoła nie tylko trudnym technicznie ćwiczeniom, ale też skomplikowanym koordynacyjnie i rytmicznie kombinacjom oraz wymagającym odpowiedniego wyrazu artystycznego, budującego postać sceniczną i konkretną atmosferę, krótkim etiudom.

Zwieńczeniem bardzo intensywnego tygodnia pracy był koncert finałowy uczestników warsztatów, który odbył się w Nadbałtyckim Centrum Kultury, w wyjątkowej przestrzeni Centrum św Jana. W tych surowych murach XIV-wiecznego kościoła, którego wnętrza zostały przystosowane dla celów artystyczno-kulturalnych, we wszechogarniającej atmosferze sacrum, nietrudno było o katartyczne przeżycia. Co więcej, przeznaczenie tego miejsca idealnie zsynchronizowało się z założeniami warsztatów – jednym z głównych celów działania zarówno Centrum św. Jana, jak i międzynarodowych warsztatów tańca współczesnego Wave of Dance jest udzielenie przestrzeni na rozwój artystyczny oraz połączenie pomostem dziedzictwa historyczno-kulturowego (w przypadku tańca chodzić tu będzie o nieocenioną spuściznę tańca klasycznego jako źródła i podstawy innych tanecznych technik) a współczesnością. W takim miejscu i w takich warunkach, na scenie (sali koncertowej) zaprezentowali się uczestnicy warsztatów, w przygotowanych przez siebie pracach solowych, duetach, a także w powstałych (pod czujnym okiem pedagogów) choreografiach grupowych Katarzyny Kozielskiej, Minki Marie Heiss i Gabora Halásza.

Z większością etiud solowych, czy to wariacji klasycznych, czy współczesnych, młodzi tancerze przyjechali z tanecznych ośrodków, gdzie ćwiczyli je pod okiem swoich pedagogów. W trakcie warsztatów mieli szanse pokazać je ponownie, szerszej publiczności. Wśród licznych prezentacji solowych i duetów szczególnie chciałabym wyróżnić dwie – wariacje z I aktu baletu Bajadera (śmierć Nikiji) zatańczoną z ogromnym wdziękiem i gracją przez tegoroczną stypendystkę Fundacji Michaiła Zubkowa, Camilę González Gómez, a także wariację współczesną Ni to baba, ni to chłop zatańczoną przez Sebastiana Olczyka, w bardzo ciekawej choreografii Izabeli Zawadzkiej nawiązującej do polskich tańców narodowych, o głębokim przekazie, poruszającej problemy tożsamościowe.

Niewątpliwie jednak to prezentacje zbiorowe robiły największe wrażenie, czuć było ducha wspólnoty i grupową energię. Niełatwe choreografie, wymagające zsynchronizowania się i „bycia w muzyce”, trudne technicznie, zostały jednocześnie wytańczone z ogromnym zaangażowaniem i pasją. Pasją tak wielką, że tylko ona w połączeniu z niezwykle zgranym i aktywnym zespołem, jaki stworzyli w tym krótkim czasie uczestnicy warsztatów, pedagodzy, organizatorzy i być może widzowie, uprawomocniła to, co wydarzyło się tego wieczoru. Ponad godzinny koncert, wymagający ogromnej uważności, skupienia, wysiłku fizycznego, trudny logistycznie (każdy z uczestników miał okazję wielokrotnie pokazać się na scenie w etiudach czy to solowych, czy grupowych) okazał się wielkim sukcesem i myślę, że poruszył serca każdego widza. Dostarczył jednak najwięcej wzruszeń i satysfakcji osobom najbardziej zaangażowanym – uczestnikom, pedagogom, współorganizatorom i organizatorom warsztatów. Z perspektywy widza chciałoby się jedynie poznać szerszy kontekst tego co się wydarzyło, brakowało nieco głębszego wprowadzenia czy to przez konferansjera, czy broszurę dostarczającą więcej informacji – ostateczne jednak widz, który czuł taki niedosyt mógł swobodnie porozmawiać z artystami i zaspokoić swoją dociekliwość po spektaklu.

Choć właściwie wszystko (i tak z założenia miało być) kręciło się wokół tańca, to nie zabrakło czasu na spotkania integracyjne, towarzyskie rozmowy, wycieczkę na gdańską starówkę i spacer brzegiem morza. Aż łaknęłoby się więcej! A to za sprawą cudownych wychowawców (opiekujących się osobami niepełnoletnimi): Katarzyny Kozłowskiej, Roberta Kulanina, Hanny Golnau i Joanny Gogol, którzy od rana do nocy (a nawet i w nocy) czuwali nad bezpieczeństwem uczestników zapewniając im jednocześnie mile spędzony czas poza zajęciami. Ten czas spędzony poza salą taneczną, a na pewno poza treningami, to wyjątkowe chwile, które pozwoliły na integrację i wzajemne scalenie artystycznego środowiska młodych ludzi z różnych stron Polski, w różnym wieku, ale mających wspólną, wyjątkową i niszową pasję. Takie spotkania mają ogromną wagę!

Międzynarodowe warsztaty mistrzowskie Wave of Dance, to nowa propozycja na tanecznej mapie polskich warsztatów i szkoleń. O tyle wyjątkowa, że gromadzi pasjonatów i profesjonalistów w swoim fachu. To propozycja dla młodych, utalentowanych tancerzy o mocnych podstawach tańca klasycznego, którzy jeszcze bardziej chcą wzbogacić swój warsztat i rozwinąć skrzydła w tańcu współczesnym.Wiedzą oni, że morderczy trening to codzienność przyszłego studenta wydziału tańca czy zawodowego tancerza, podobnie jak bycie na scenie. Warsztaty jakie proponuje Fundacja Michaiła Zubkowa przygotowują młodych ludzi na czekającą ich karierę lub też utrwalają i rozwijają nabyte dotychczas umiejętności przydające się czy to w zawodzie tancerza, choreografa, czy pedagoga tańca. Wszystko to dzieje się w otoczeniu pięknych, doświadczonych ludzi – pedagogów o międzynarodowej karierze, chcących dzielić się swoją wiedzą, gotowych na spędzenie dodatkowych godzin na sali, niezwykle zaangażowanych wychowawców i organizatorów wydarzenia. To miejsce, gdzie spotykają się ludzie przyjaźni drugiemu człowiekowi, z otwartym sercem, kochający taniec, miłujący sztukę, ludzie z pasją. W takich miejscach dzieje się magia i dzieją się cuda!

O tym warto przekonać się na własnej skórze…

  1. Absolwent Szkoły Baletowej w Permie (Rosja), były tancerz Teatru Opery i Baletu w Niżnym Nowogrodzie, baletu Opery Narodowej w Wilnie (Litwa), solista Baletu Opery Krakowskiej, obecny choreograf, pedagog, kierownik baletu Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, doktor habilitowany w dziedzinie nauk o tańcu.

Tekst wydany w numerze 3.2023 TAŃCA.

Data publikacji: 30.11.2023
Numer 3.2023 dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.